Napisz teraz: veto@vetoitd.pl

Odcinkowy pomiar prędkości - nowa kosztowna zabawka

« Przejdź do listy aktualności

Od przyszłego roku Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD), działające w strukturze Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego zostanie wyposażone w kolejne narzędzie w walce z kierowcami przekraczającymi dozwoloną prędkość. Nowa zabawka ma kosztować 5,5 mln zł i finansowana będzie ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.

Odcinkowy pomiar prędkości, bo o nim mowa od dłuższego czasu przechodził testy, które niestety nie odbyły się bez wpadek. Już na samym początku okazało się, że potencjalni wykonawcy systemu nie posiadali wymaganych pozwoleń. Przetarg rozpisany na początku 2014 r. unieważniono, ponieważ złożone oferty nie spełniały wymogów formalnych. Ostatecznie wpłynęła tylko jedna oferta firmy Sprint. Oferent mający na swoim koncie wiele realizacji związanych z przetwarzaniem danych informacyjnych nie może niestety pochwalić się doświadczeniem w przedmiocie zamówienia. Innowacyjność pomysłu oraz brak rodzimych rozwiązań w tym zakresie spowodowało, że do testów, które rozpoczęły się w lipcu 2014 r. użyto urządzenia Unicam Velocity firmy Camea stosowane w Czechach. Pierwsze próby nie wypadły jednak pomyślnie. Pojawiły się problemy z określeniem zakresu pomiaru, właściwym odczytaniem tablicy rejestracyjnej oraz analizą zarejestrowanych danych do celów statystycznych. W chwili obecnej testy zostały zakończone a pierwsze punkty pomiarowe zostaną uruchamiane w drugim kwartale 2015 r. Docelowo ma być ich 29 plus 5 zapasowych. Oznacza to, że na tym się nie skończy.

 

Jak to działa?

 

System odcinkowego pomiaru prędkości (ASSC - automatic section speed control) przeznaczony jest do określenia średniej prędkości pojazdu poruszającego się na odcinku pomiędzy punktami pomiaru. Aby system działał poprawnie konieczne jest dokonanie przynajmniej dwóch pomiarów. Urządzenia pomiarowe zainstalowane są na początku i na końcu odcinka poddanego kontroli na stałych elementach infrastruktury drogowej. Można do tego celu wykorzystać bramownice wykorzystywane przez system Viatoll lub postawić nowe. Wbrew powszechnej opinii na punktach pomiarowych nie mierzona jest prędkość pojazdu. W momencie przejechania pojazdu przez pierwszy punkt rejestrowana jest dokładna godzina i rozpoczyna się pomiar. Na punkcie końcowym rejestrowana jest dokładna godzina przejazdu, a system oblicza prędkość pojazdu na podstawie czasu w jakim pojazd pokonał odcinek kontrolny. System wykonuje zdjęcie pojazdu i tablicy rejestracyjnej. Uzyskane w ten sposób dane wykorzystywane będą do wszczęcia procedury identycznej jak w przypadku przekroczeń prędkości zarejestrowanych przez fotoradary. 

Co do zasady jest to system stacjonarny choć nie wykluczone, że w przyszłości Straże Gminne i Miejskie opracują również wersję mobilną.

 

Nowe nie zawsze skuteczne.

 

Odcinkowy pomiar prędkości nie jest żadną nowością. System działa od kilku lat w Holandii, Austrii, Włoszech, Wielkiej Brytanii, Norwegii, gdzie montowany jest na ruchliwych odcinkach autostrad. Przeprowadzane badania skuteczności działania systemu w tych państwach dowodzą jego wysokiej skuteczności. Na monitorowanych odcinkach liczba kierowców przekraczających dozwoloną prędkość spadła o ponad kilkadziesiąt procent. W Polsce ASSC jest całkowitą nowością, co rodzi liczne obawy co do jego skuteczności i poprawności funkcjonowania. Pamiętając problemy z jakimi problemami i błędami borykał się inny nowy system (Viatoll) uzasadnione są zarówno obawy kierowców jak i wątpliwości ekspertów. 

 

Za i przeciw. 

 

O wysokiej skuteczności systemu świadczą doświadczenia państw, które od lat stosują taki odcinkowy pomiar prędkości. Prezentowane statystyki nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Zdaniem pracowników CANARD planowany system jest kluczowym elementem nadzoru nad ruchem drogowym, który przyczyni się znacząco do poprawy bezpieczeństwa. Z tej perspektywy wszystko wygląda bardzo obiecująco. Wielu ekspertów zwraca jednak uwagę na liczne problemy, z którymi będą musieli zmierzyć się twórcy systemu. Przede wszystkim lokalizacja. Należy pamiętać, że w chwili, gdy typowano miejsca pomiaru, nie znane były parametry techniczne urządzeń oraz wymagania i ograniczenia jakie dla nich określił producent. To, że w miejscu testów urządzenie pracowało poprawnie, nie oznacza, że w innym miejscu urządzenie spełniać będzie wymagania legalizacyjne Głównego Urzędu Miar. Każdy przyrząd pomiarowy podlega legalizacji w miejscu gdzie będzie użytkowany. Lokalizacja systemu ma również decydujący wpływ na jego skuteczność. W krajach, w których działa montowany jest na odcinkach autostrad i drogach szybkiego ruchu, gdzie ruch jest rzeczywiście duży i brak jest możliwości zjechania z drogi lub zatrzymania pojazdu przed dojechaniem do punktu końcowego. Wśród lokalizacji planowanych przez GITD drogi tego typu stanowią wyjątek ( droga S7 - 2 odcinki pomiaru). Pozostałe odcinki zlokalizowane są na drogach krajowych, gdzie istniej możliwość ,,oszukania systemu”. Zwolennicy systemu podkreślają, że odcinkowy pomiar w odróżnieniu do fotoradarów nie mierzy prędkości w jednym punkcie. Przed fotoradarami kierowcy zwalniali, a po przejechaniu miejsca pomiaru zwiększali prędkość. Ich zdaniem pomiar odcinkowy wyeliminuje ten efekt. Prawdą jest, że przed fotoradarem kierowcy hamują, lecz wielu robi to za późno, co skutkuje zarejestrowaniem wykroczenia. Poruszając się pomiędzy punktami pomiaru kierowca ma o wiele większe możliwości niż w przypadku pomiaru punktowego. Na zmniejszenie prędkości ma kilka kilometrów (najdłuższy planowany odcinek wynosić ma 12,7 km). Kierowca może zatrzymać pojazd, zjechać z drogi lub przed punktem końcowym zwolnić do tak niskiej prędkości, że powodował będzie utrudnienie dla innych użytkowników drogi. W końcu kluczowym dla określenia prędkości jest pomiar końcowy. 

 

Poniżej wykaz planowanych lokalizacji odcinkowego pomiaru prędkości:

Kontakt

ul. Jarosława Dąbrowskiego 219
93-231 Łódź
Tel. kom: +48 603 536 515